Od końca 2019 roku testuję Samsung Galaxy Watch Active2. Może testuję to za dużo powiedziane, zwyczajnie używam go w życiu codziennym. I właśnie tak chcę dziś Wam go pokazać. Nie opisując funkcje od A do Z, bo to sobie przeczytacie w specyfikacji produktu. Ale pokazując z czego ja korzystałem i jak to działa w praktyce.
Zacznijmy od tego, że liczba funkcji i aplikacji w Galaxy Watch Active2 jest olbrzymia. Nawet gdybym chciał, wszystkiego nie byłbym w stanie rzetelnie ocenić. Jest to już smartwatch z najwyższej półki, a nie zabawka. Do tego wyposażony w lekki, aluminiowy korpus, wodoodporność i wytrzymałość klasy wojskowej (tak, są na to normy) świetnie sprawdza się przy uprawianiu sportu, i to nawet tego ekstremalnego.
Codzienne użytkowanie
Ale zanim ruszymy na treningi, kilka słów o codziennym użytkowaniu. Zegarek posiada czujnik tętna na nadgarstek wyposażony w 8 specjalnych diod. Sprawdza się nie tylko podczas treningu i liczenia spalonych kcal, ale monitoruje puls spoczynkowy. Ja codziennie zerkam rano po przebudzeniu jak to wygląda. A jak ważne jest to w monitorowaniu zmęczenia organizmu, zbliżających się infekcji lub przetrenowania pisałem już nie raz na tym blogu.
Drugą funkcją, którą zresztą chyba najlepiej poznałem pisząc tekst na temat snu i regeneracji, jest właśnie monitoring snu. Rozpoznaje 4 fazy snu i działa naprawdę bardzo skutecznie. Czas zaśnięcia, pobudek i przebudzenia były monitorowane niemal idealnie. Oczywiście ciężko powiedzieć jak to wygląda jeżeli chodzi o fazy snu. Musiałbym się podłączyć do jakiś medycznych urządzeń :) , ale średni czas snu głębokiego, REM, lekkiego rzeczywiście odpowiada średnim wartościom uzyskiwanym podczas zdrowego snu. Czyli nie ma tam wyników typu: 90% snu głębokiego… A podczas oglądania Netflixa nie rejestruje snu :)
Oczywiście zegarek ma wszystkie możliwe powiadomienia. Mail, social media, wiadomości, telefon. Konfigurowalne na 100 sposobów. Jednak osobiście tutaj jestem konserwatywny i staram się większość wyłączać. Zwyczajnie za dużo impulsów w trakcie dnia nie sprzyja koncentracji i wydajnej pracy. Jak chcę to sobie sam sprawdzam. Natomiast już kalendarz i wydarzenia wolę jak mi wibrują odpowiednio przed. Zwyczajnie Ci co mnie znają, wiedzą, że często zapominam.
Muzyka i LTE
Zegarek ma też odtwarzacz muzyki. Jeżeli lubicie uprawiać sport słuchając ulubionych kawałków, w połączeniu z bezprzewodowymi słuchawkami sprawdza się świetnie. Co więcej, zegarek w wersji LTE (z wbudowaną kartą eSIM) łączy się z internetem. Możemy odbierać wiadomości i połączenia, czy posłuchać Spotify podczas treningu. Jest też funkcja dla wszystkich instagramerów ;) Czyli wyzwalacz zdjęcia z telefonu. Tak, już nie musicie ustawiać opóźnienia i szybko biec pozować do zdjęcia :D
Zegarek sportowy
Ok, ale przejdźmy do konkretów. Samsung Galaxy Watch Active2 jest w pełni funkcjonalnym zegarkiem sportowym. Ma nie tylko czujnik tętna, ale również barometr, żyroskop, akcelerometr i oczywiście czujnik GPS. Nad całym rejestrowaniem aktywności czuwa aplikacja Samsung Health.
Możecie tam wyznaczać cele, jak np. ilość przebytych kroków, czas treningu, ruchu, wypite szklanki wody, pokonane piętra, czas i zakres snu, wypite kawy, waga, kalorie… ok, to nie ma końca.
Możecie rejestrować zwyczajnie codzienną aktywność, nawyki żywieniowe, ruchowe, wyznaczać cele i kontrolować je codziennie. Jak się będziecie za długo obijać przy komputerze, zegarek Wam o tym przypomni.
Rejestrowanie trendów w aktywności
Oczywiście można się śmiać, że to zabiera tylko czas. Osobiście nic nie wprowadzałem tam ręcznie, poza rejestrowaniem wypitej wody i wagi, tak z ciekawości. Na przestrzeni tygodni, miesięcy świetnie widać, jak zmienia się nasza aktywność, nasze nawyki i zwyczajne. Jednak w tym przypadku największą zaletą jest zwyczajnie dążenie do celu.
Jak ustawimy cel 10 tys kroków dziennie, zwyczajnie będziemy starać się, żeby wykres dojechał do 100%. Może brzmi to śmiesznie, ale zdecydowana większość ludzi musi mieć cel i nie lubi go nie spełniać. A zwykła codzienna aktywność pozwala spalić nam więcej kcal niż nawet ćwiczenia na siłowni. Mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Zwyczajnie warto się ruszać. Z ciekawostek, średnio robimy ok. 5 tys kroków dziennie. Jednak kiedyś to było ponad 15 tys! Ruszamy się mało, a nasz organizm niestety na tym cierpi.
Stres i ćwiczenia oddechowe
Ciekawym widgetem jest badanie poziomu stresu na podstawie naszego pulsu. Do tego możecie sobie ustawić ćwiczenia oddechowe, żeby się relaksować i obniżać ten poziom stresu. Ciężko mi ocenić sam pomiar i umówmy się, dla chcącego możecie wykonywać ćwiczenia oddechowe bez zegarka.
Nie mniej ostatnie lata pokazały, że samo pracowanie nad oddechem przy okazji połączone z medytacją może nie tylko nas relaksować ale również wpływać na lepsze osiągnięcia w sporcie i nauce. Chcę napisać na ten temat oddzielny tekst. W każdym razie, z zegarkiem czy bez, warto robić ćwiczenia oddechowe.
Trening
No to bierzemy się za funkcje treningowe. Podzieliłbym je na bardziej lifestyle i funkcje typowo treningowe, nazwijmy to pro. W funkcji lifestyle mamy rejestrowanych automatycznie 7 aktywności. Czyli idziecie biegać, jeździć na rowerze, pływać, zegarek sam wykrywa aktywność i ją rejestruje. Oczywiście może to być obarczone lekkim opóźnieniem, bo fizycznie nie klikamy, że właśnie teraz zaczęliśmy się ruszać. Ale nie musimy nic robić, na koniec dnia w Samsung Health mamy wszystko zarejestrowane. Sprawdzi się to w przypadku, kiedy zwyczajnie chcemy śledzić trendy, widzieć ile czasu spędziliśmy na treningu czy kilometrów przebiegliśmy.
Oczywiście do tego mamy zdefiniowanych ponad 40 aktywności które możemy w każdej chwili ręcznie odpalić. No i ustawiać je ręcznie. Więc jakbyście chcieli to i cały trening na siłowni możecie sobie rozpisać. Oczywiście bądźmy poważni, lepiej ten czas poświęcić na trening, a na zegarku odpalić zwyczajnie „trening na siłowni” :) Ale jakby co, możecie odpalić brzuszki, i nawet liczy powtórzenia :D Ze śmiesznych rzeczy, ostatnio codziennie rejestruje przynajmniej godzinę jazdy na rowerze. Zwyczajnie spacer z wózkiem dla zegarka jest identyczny, trzymam rączką jak kierownicę i powoli się przemieszczam.
No to teraz bardziej pro. Oczywiście możemy ręcznie odpalić trening, np. bieganie. GPS działa naprawdę dobrze, widać to na załączonych zrzutach z Samsung Health.
Również puls mierzony z nadgarstka działa bardzo dobrze, i trudno obecnie o lepszy na rynku. Oczywiście musimy sobie zdawać sprawę, że zawsze pomiar z klatki piersiowej będzie dokładniejszy, ale biorąc pod uwagę, że obecnie coraz więcej osób wybiera pomiar z nadgarstka (jest dużo wygodniejszy), ciężko o lepszy czujnik. A ja osobiście czekam na aplikację, która jeszcze umożliwi komunikację z paskami na klatkę piersiową.
Jeżeli chodzi o sam trening, możemy ustawić autolap a zegarek podpowie nam jakim tempem biegniemy, puls, kadencja, dystans itd. Dla wielu funkcje znajome z Endomondo. No i z ciekawostek oczywiście możecie zainstalować sobie np. Endomondo czy Stravę i biegać właśnie z tymi popularnymi aplikacjami.
W aplikacji Samsung Health macie też zdefiniowane programy treningowe, które możecie sobie przerzucić do zegarka. Zarówno biegowe, jak i ogólnorozwojowe. Treningi trafią do kalendarza, a Wam pozostanie już tylko je realizować.
Bateria
To kwestia która w przypadku smartwatchy zawsze budzi kontrowersje i sporo pytań. A więc na ile starcza ta bateria? Jeżeli sporo korzystamy z zegarka, oglądamy na nim filmiki, połączenia, rejestrujemy GPS, powinniśmy go ładować codziennie wieczorem. Oczywiście mamy funkcje oszczędzania energii i wtedy starcza na kilka dni, ale nie oszukujmy się, nie po to mamy komputer na ręku, żeby korzystać tylko z zegarka :) Natomiast znakomicie sprawdza się ładowarka bezprzewodowa lub ładowanie z telefonu. Osobiście codziennie przed snem kładę go na pół godziny na ładowarkę. Ale nawet kiedy zapomniałem, spokojnie jeszcze drugi cały dzień dawał radę.
Podsumowanie
Dla kogo Samsung Galaxy Watch Active2? Myślę, że jest to znakomita opcja dla osób aktywnych, chcących rejestrować swoją aktywność, śledzić postępy, pokonane kroki. Jest to znakomity motywator i stawiane w nim cele bardzo motywują do działania. Tak naprawdę na nadgarstku mamy kombajn, i od nas zależy w jakim stopniu go wykorzystamy. Można się śmiać, ale każdy kto pracował w korporacji wie, że takie powiadomienia jak „wstań od biurka”, „przejdź się” czy „do celu kroków brakuje Ci jeszcze…” potrafią zdziałać cuda jeżeli chodzi o nasze zdrowie.
Do tego dla osób lubiących sport i aktywność mamy tutaj wszystko, co potrzebują do rejestrowania i śledzenie swoich treningów. Dosłownie wszystkich. A funkcje automatyczne pozwalają nam zapomnieć o klikaniu, zegarek zarejestruje to za nas. I chociaż czasem bywa śmiesznie, jak w przypadku jazdy na rowerze, kiedy prowadzę wózek, w ogólnym rozrachunku widzimy dokładnie ile trenujemy tydzień po tygodniu.
Dla biegaczy trenujących profesjonalnie czekam jeszcze na rozszerzenie możliwości aplikacji, bo wiem, że te możliwości są. Chciałbym też móc się połączyć z zewnętrznym paskiem pulsometru. Natomiast poza treningami interwałowymi gdzie chciałem łapać ręcznie okrążenia, osobiście nie widziałem przeszkód w trenowaniu z tym zegarkiem. No może więcej danych na ekranie, czyli po raz kolejny aplikacja do biegania.
No i na koniec funkcje smartwatcha i dodatkowe aplikacje. Tutaj nie ma końca widgetom i serio liczba opcji powala. Opisałem tylko ich niewielką część z której sam korzystam codziennie, jednak to tylko kropla w morzu. Myślę, że o reszcie możecie poczytać chociażby na stronie firmy Samsung, we współpracy z którą powstał ten wpis. A ja już kończę bo świeci tak piękne słońce, że czas na trening! (tekst powstał przed publikacją, teraz słońca brak :D ).