MŚ w Lekkoatletyce Moskwa 2013 zakończone. Większość oglądałem, części niestety nie mogłem. Ale warto zrobić małe podsumowanie.
1) Za dużo Bolta!!! Uwielbiam gościa, jest wybitnym sportowcem, geniuszem. Ale kurde, albo to są MŚ albo igrzyska Bolta. Każda reklama z Boltem, mówią tylko o nim. Już mnie to powoli irytowało. Naprawdę te MŚ miały wiele innych wspaniałych historii wartych większej uwagi. Dramat mojej ulubionej lekkoatletki Alison Felix, trzy złote medale Shelly-Ann Fraser-Pryce. Genialny pożegnanie Isinbajewej. Dlatego proszę, jednak trochę umiaru, lekkoatletyka to nie tylko Bolt.
2) 11 miejsce w klasyfikacji medalowej Polaków. To wcale nie tak źle. Można płakać, marudzić ale przed nami były praktycznie same potęgi. I nie ma co się oburzać, że nie było medali w biegach. Nie było i raczej nie będzie bo zwyczajnie nie jesteśmy potęgą w biegach. Mam świetne konkurencje techniczne, sporo młodych talentów i na tym musimy bazować.
3) Wspaniała Isinbajewa, tragedia Felix. Pierwszej naprawdę kibicowałem, lepiej nie mogła się pożegnać (no chyba, że rekordem świata :) ). Pechowa Felix kończąca bieg na rękach brata. Jeszcze chciała ratować te mistrzostwa w sztafecie ale kontuzja była zbyt poważna. Nadal ma 8 złotych medali, tyle co Lewis, Johnson i Bolt.
4) Mieszanie polityki ze sportem. Nie znoszę tego. Pekin zbojkotujmy. Soczki też. A na MŚ w lekkoatletyce niech głównym tematem będzie równouprawnienie. To jest sport i tak go pozostawmy. Nie ma co go wykorzystywać do gier politycznych i głupich zagrywek w stylu bojkotowania. Ci ludzie przygotowują się latami, poświęcają całe życie na trening a jakiś typek krzyczy „bojkotujmy” bo myśli, że wtedy będzie fajnie i zrobi Putinowi na złość.
5) „Polski” maraton. Dlaczego nikt od nas nie startował? Pytam poważnie, bo nie wiem. Chodziło o MŚ wojskowe? Wszyscy tam jadą? Mamy jedną z najsilniejszych reprezentacji w Europie. Wszyscy mają kontuzję albo są świeżo po kontuzji? Może ktoś mi odpowiedzieć?
6) Brak rekordów. Widać, że to rok poolimpijski. Wyniki nie były wybitne. Chyba najlepszy w trójskoku. Ale reszta nie zachwyciła.
7) Wspaniały Mo Farah. Potwierdził dominację. Chyba można z nim wygrać tylko dyktując od początku mordercze tempo.
8) Przegrany Lavillenie. Ja myślałem, że w ogóle tu nie będzie dla niego konkurencji. Po ostatnich mitingach był 100% faworytem. Widać, nie zawsze pewniak staje na najwyższym stopniu podium.
9) Puste Łużniki. Nie było komu kibicować. Na trasie maratonu było mniej ludzi niż na szlakach syberyjskich :) Niestety widać w Moskwie nie docenili imprezy. Z drugiej strony czy w Polsce taka impreza zapełniła by Narodowy? Śmiem wątpić. (tak, tak, wiem, że na Narodowym nie ma bieżni i co najwyżej mogli by poskakać i rzucać oszczepem) :)
10) Szkoda, że to już koniec. Czekam na Pekin :)