Targi spożywcze i pierwsze zjedzone robaki! :)

targi spożywcze

Mamy sobotę, leniwy dzień, więc postanowiłem wrzucić taki lekki wpis. Nie będzie o treningu, nawet mało będzie o samym bieganiu. Ale będzie o jedzeniu. O tym dobrym jedzeniu. Powiem więcej, o wybitnie dobrym jedzeniu!

Odkąd naprawdę dużo biegam, zacząłem też zwracać uwagę na to co jem. I nie chodzi mi o to, że musi być zdrowo, ale musi być pysznie. Zawsze lubiłem McDonaldy i inne fast foody, ale pomyślałem sobie, że przecież są lepsze Burgery, lepsze pizze. Więc dlaczego po takim niedzielnym wybieganiu nie zrobić sobie nagrody i nie zjeść czegoś pysznego. I tak stałem się bywalcem warszawskich restauracji. Ale dziś trafiłem w miejsce naprawdę wyjątkowe.

targi_spozywcze_5

Przy ulicy Brackiej 25 w kamienicy Braci Jabłkowskich (dawny Traffic Club) działa targ spożywczy. Ostatnio takie targi są bardzo modne, często na nich bywałem i udało mi się kupić kilka naprawdę fajnych produktów. Jednak ten mnie naprawdę oczarował. Było tam wszystko co uwielbiam jeść, w dodatku w najlepszej jakości. Rewelacyjne pieczywo, tradycyjne wędliny, sery, wina portugalskie, słodycze i wiele innych. Jednak to co najbardziej mnie zaciekawiło to robaki!

targi_spozywcze_4

Zawsze chciałem zjeść robaki, zobaczyć z ciekawości, jak smakują. Do wyboru były trzy. Jeden w czekoladzie, drugi wyglądający jak biały robak na ryby i trzeci jak mały chrząszcz. Ten z czekoladą smakował jak rodzynka w czekoladzie, biały trochę bez smaku a chrząszcz był z chilli i był rewelacyjny! Smakował trochę jak pestka dyni z chilli :) Więc moje obawy jeżeli chodzi o robaki minęły, nie dziwie się, że jedzą je w różnych krajach. Są niesamowicie pożywne (oczywiście w odpowiedniej ilości) a przy tym bardzo dobre. Polecam!

targi_spozywcze_2

Wyszedłem z targów z pełną torbą. Dwa chleby (jeden na zakwasie, same ziarna, bez mąki. Drugi pytlowy z żurawiną, czarnuszką i siemieniem lnianym). Dwie wędliny, oliwki z czosnkiem, hummus na ostro, robaki z chilli (tak dla frajdy). Zrobiłem sobie do tego dwa jajka sadzone i regeneruję się po bieganiu. Rewelacyjne produkty. Jak dla odmiany chcecie zjeść coś wyjątkowego, zaskakującego i przy tym naprawdę pysznego to gorąco polecam to miejsce!

targi_spozywcze_1 targi_spozywcze_7 targi_spozywcze_8 targi_spozywcze_9

More from Bartosz Olszewski
Walencja po życiówkę – tydzień 2/13
Ale to był tydzień! Czasem jest tak, że co by się nie...
Read More