Nie spodziewałem się tego, ale po ostatnich kilu recenzjach butów dostaję tyle pytań „Jakie buty kupić”, że nie jestem nawet w stanie każdemu odpisać. Problem w tym, że buty do biegania to nie pulsometr, czy jakiś ciuszek do biegania. Sprawa jest na tyle indywidualna, że co najwyżej mogę powiedzieć co moim zdaniem trzeba zrobić, żeby kupić buty z których będziemy zadowoleni.
1) Odpowiedni sklep
But to najważniejsza rzecz, jaką na siebie zakładamy podczas biegania. Tak naprawdę wszystko inne to tylko wygoda, komfort, lekkość. Ale but może decydować o tym, czy kończymy z kontuzją czy bez. Czy będziemy ściągać paznokcie (tak, tak, brzmi strasznie ale i tak bywa) czy cieszyć się z pełnego komfortu użytkowania. Więc na Waszym miejscu, przynajmniej po te pierwsze buty, wybrał bym się do profesjonalnego sklepu. Teraz takie są w większości większych miast. Warto nawet przejechać te trochę kilometrów, żeby coś dobrać. Odpowiednia analiza i możliwość sprawdzenia jak największej ilości par to podstawa. Nie bójcie się testować, aż będziecie w 100% zadowoleni. Od tego jest taki sklep, żeby wam to umożliwić.
2) Każdy biegacz jest inny
Tak, tak. To, że ja uwialbiam biegać w jakimś modelu, wcale nie znaczy, że Ty go polubisz. Co prawda są buty ogólnie słabe, dobre i bardzo dobre. Są też wybitne. Ale to jest jak z samochodami. Jeden kocha samochody terenowe, drugi samochody sportowe, a trzeci potrzebuje SUV. Jeżeli chcecie przekonać się w jakich butach biegam i jakie polecam, to możecie znaleźć na moim blogu trochę recenzji. Ponieważ biegam w butach, które przez lata dobierałem, są to w większości recenzje bardzo pozytywne i buty warte testów w pierwszej kolejności. Ale musicie się w nich przebiec i sprawdzić czy wam również się spodobają. Są znakomite marki butów do biegania, które zwyczajnie mi nie pasują. Ciężko powiedzieć mi dlaczego, ale mam taką biomechanikę stopy, że mi nie podchodzą. Natomiast ilość osób w nich biegających świadczy o tym, że jednak są to dobre buty. Takich przykładów jest dużo.
3) Dobór sprzedawcy a osobiste wrażenia
Często jest tak, że sprzedawca zobaczy coś na analizie, da wam but i powie, że to jest to! Bo kostka idzie równo, bo nie ma pronacji. Pamiętajcie, w doborze butów nie chodzi o to, żeby pięknie wyglądało to na monitorze komputera. To jest tylko jakaś wskazówka. Przede wszystkim liczy się wasze własne odczucie. Pobiegajcie trochę w tych butach. Ma idealnie leżeć, ma być wygodny i ma się wam w nim przede wszystkim dobrze biegać! Sam po analizie powinienem biegać w lekkim wsparciu, natomiast biega mi się w nim źle. Napinają mi się wszystkie mięśnie w koło piszczeli i boli całe podudzie.
4) Podsumowanie
Reasumując, dobór butów to zadanie niezwykle indywidualne. Każdy może mieć swój inny ulubiony model. Zachęcam do analizy w profesjonalnym sklepie. Sprawdźcie jak najwięcej modeli. Wybierzcie ten który najlepiej wam pasuje. Zaglądajcie na blog, na pewno będę wrzucał recenzje wszystkich butów w których przyjdzie mi biegać. Jednak traktujcie to jako wskazówkę. Jeszcze podam wam ciekawy przykład. Osobiście biegam przeważnie w Nike. Uwielbiam te z amortyzacją ZOOM, nie podchodzą mi z Lunarlonem. Znam biegaczy, którzy mają zupełnie odwrotnie. Kiedyś biegałem sporo w Adidasie, ale nie mogłem się przekonać. Odkąd robią buty na Boost, zupełnie zmieniłem stosunek do nich, dużo lepiej mi się w nich biega i polecam je biegaczom. To pokazuje, jak nawet małe zmiany i różnice wpływają na całość i jak ważne jest, żeby jednak sprawdzić but przed zakupem.
PS – WAŻNE!!!
But za was nie pobiegnie. Większość pytań dostaję o buty. Pamiętajcie, but ma nie przeszkadzać a nie sprawiać, że robicie jakieś niewiarygodne czasy. Tak naprawdę liczy się to co wytrenowaliście poprzez trening, regenerację i odpowiednie odżywianie. Przecież jakby jakiś but dawał przewagę to wszyscy by w nim biegali. Są złe i dobre buty, ale przede wszystkim są dobrze i źle dobrane. Więc skupcie się na treningu, kupcie takie buty, które wam pasują i w których dobrze wam się biega a na pewno będziecie zadowoleni. Powodzenia w doborze!