Każdy kto startował, albo chociaż obserwował największe biegi na świecie, wie, że to nie tylko wydarzenia sportowe ale również wielkie akcje charytatywne. Przy okazji biegów zbierają wszyscy. Organizatorzy, biegacze, kibice. Tym bardziej się cieszę, że ten trend na dobre zawitał w Polsce. I tym bardziej zachęcam biegaczy do uczestniczenia w tych akcjach.
W 2015 roku wystartowała przy okazji Maratonu Warszawskiego akcja #BiegamDobrze. Pisałem o niej już kilka razy. Świetny pomysł, który zakończył się niewątpliwym sukcesem. Przy okazji Półmaratonu Warszawskiego uzbieraliśmy razem już ponad 300 tys. zł! Chciałbym, żeby jak największa liczba biegaczy wzięła w tym udział. To naprawdę nic nas nie kosztuje, jak się nie uda uzbierać określonej kwoty, to trudno. Ważne, że chcieliśmy pomóc.
W całej Polsce jest organizowanych wiele mniejszych biegów, z których cały dochód przeznaczany jest na określone cele charytatywne. Bardzo mocno te akcje wspiera PKO Bank Polski. Już w maju mamy kolejną edycję Wings For Life World Run w Poznaniu. Cały dochód z tego biegu przeznaczany jest na badanie związane z leczeniem urazów rdzenia kręglowego. Badania te kosztują olbrzymie pieniądze. Naukowcy już nie mówią czy, ale kiedy zostanie opracowana metoda leczenia urazów rdzenia. Udało się zebrać najwybitniejszych naukowców w jednym miejscu pracujących nad tak wspaniałym projektem.
Kolejna sprawa. Spacerując po targach Expo przed 11. PZU Półmaraton Warszawskim natknąłem się na stoisko PZU z licznymi bieżniami mechanicznymi, trenażerami, rowerkami stacjonarnymi. Akcja bardzo prosta i genialna w swojej prostocie. Za każdy przebiegnięty kilometr PZU płacił 10 zł fundacji Synapsis. Akurat miałem rano zrobić rozbieganie na pobliskiej Agrykoli. Zrobiłem 15 km na bieżni, w godzinę udało mi się uzbierać 150 zł. Biegały małe dzieci, na rowerkach jeździły starsze osoby. Kiedy w sobotę ok. 12 schodziłem z bieżni razem na licznikach było już niemal 500 km, czyli 5000 zł!
Naprawdę w tej chwili bieganie jest tak popularne, że dzięki niemu możemy bardzo pomagać potrzebującym. Nie jesteśmy w stanie pomóc każdemu, ja też nie jestem. Nie mam możliwości promować każdej akcji lub udostępniać każdej prośby na blogu lub FB. Ale jak każdy z nas w ciągu roku zrobi cokolwiek, żeby pomóc, to razem możemy naprawdę sprawić, że bieganie nie będzie kojarzone tylko z blokowaniem ulic. Czy to przebiegnięcie tego kilometra na bieżni, udział w małym biegu z którego wpisowe przekazywane jest na cele charytatywne, #BiegamDobrze lub start w Wings For Life. Mamy tyle możliwości, że tylko od nas zależy, czy realizując nasze pasje jednocześnie pomożemy innym. BIEGAJCIE DOBRZE!