Od zawsze byłem wielkim fanem Igrzysk Olimpijskich. Zarówno tych letnich jak i zimowych. Potrafiłem brać wręcz urlop w pracy, żeby śledzić wszystkie dyscypliny. I zawsze królową sportu była oczywiście lekkoatletyka. Godzinami czekało się na kolejne biegi, rzuty, skoki. Zarywało się całe noce. Jednak zawsze mnie dziwiło, że taka dyscyplina jak biegi przełajowe, nigdy na tych Igrzyskach nie zagościła…
No prawie nigdy. Bo biegi przełajowe gościły na olimpiadzie w 1916, 1920 i 1924. Później zostały usunięte. Zawody w 1924 roku były rozgrywane w potwornym gorącu i stwierdzono, że jest to szkodliwe dla zdrowia i może zagrażać życiu. I tym sposobem do dziś, prawie 100 lat później, nigdy tej konkurencji nie przywrócono. Wręcz przeciwnie, obecnie są rozpatrywane kolejne dziwne pomysły.
A konkretnie chodzi o usunięcie niektórych konkurencji biegowych. I teraz z całym szacunkiem dla tych konkurencji. Ale mamy takie zawody jak tańce na koniu (wiem, że to się inaczej nazywa, ale ja lubię tak to określać). W pływaniu nie dość, że są 4 style to mamy 50, 100, 200 metrów itd. Już nie mówiąc o Igrzyskach Zimowych. Tak w niektórych konkurencjach jest tak niska konkurencyjność, że w sumie często głównym czynnikiem pozwalającym dostać się na olimpiadę są pieniądze sponsora, albo Twoje własne (np. czwórki bobslejowe). Więc co komu przeszkadzają biegi, konkurencja z chyba największą konkurencyjnością, spośród wszystkich możliwych. Zawody, najważniejsze dla każdego sportowca. To nie jest tenis czy kolarstwo. Tutaj medal olimpijski liczy się najbardziej, poziom jest najwyższy właśnie raz na te cztery lata.
I dlatego ja bardzo chętnie zobaczę biegi przełajowe na Igrzyskach Olimpijskich. Zawody gdzie będziemy mieli olbrzymią konkurencję. Zawody niezwykle widowiskowe. W dodatku można je rozgrywać zarówno na Letnich Igrzyskach Olimpijskich jak i tych Zimowych. Szczerze, to ja bym je włączył do obu. To trochę inne biegi, inna rywalizacja, inne widowisko. W sumie ciężko znaleźć mi minusy. Zobaczcie, że w czasach, kiedy problemem jest infrastruktura obiektów, do takich biegów, nie potrzebujemy praktycznie nic budować na stałe. Koszty bardzo małe, więc dlaczego nie?
W chwili obecnej za tym, żeby biegi przełajowe były przywrócone na Igrzyska Olimpijskie agituje Sebastian Coe. Dwukrotny złoty medalista olimpijski na 1500 metrów, i główny kandydat na przewodniczącego IAAF. Mam nadzieje, że uda mu się przekonać władze federacji i już niedługo zobaczymy rywalizację biegaczy przeniesioną z bieżni i asfaltu na żwir, błoto i śnieg. I nawet nie mówię tego jako biegacz, ale jako fan sportu i wyrównanej rywalizacji sportowej, która jednocześnie stoi na bardzo wysokim poziomie.