Meb Keflezighi swoim triumfem w Bostonie przypomniał się wszystkim fanom maratonu. Ten niespełna 39 letni maratończyk ma na koncie wygraną w NYC Marathon, srebro olimpijskie z Aten, czwarte miejsce na Igrzyskach w Londynie w 2012 roku. A teraz dorzucił do tego zwycięstwo w Bostonie. A do tego prywatnie jest osobą, która potrafi inspirować i daje przykład jak wiara może przerodzić się w sukces. Olbrzymi sukces!
Meb urodził się w Erytrei w 1975 roku. W 1987 trafił do USA ze statusem uchodźcy. Rozpoczął naukę w San Diego. Tam też stawiał swoje pierwsze kroki jeżeli chodzi o trening biegowy. Odnosił wiele sukcesów. Między innymi został mistrzem NCAA w biegach na 5 i 10 km oraz 5 km w hali. W 1998 roku dostał obywatelstwo USA.
W 2004 roku zakwalifikował się do reprezentacji USA na Igrzyska w Atenach. Zdobył tam srebrny medal z czasem 2:11’29 Był to pierwszy medal olimpijski zdobyty przez amerykańskiego maratończyka od czasów Franka Shortera. Niestety później nękały go kontuzje. Jedna z poważniejszych było złamane biodro podczas kwalifikacji olimpijskich w Central Parku. Co ciekawe sam bieg skończył na 8 miejscu. Nigdy się nie poddawał i już w 2009 święcił swój kolejny wielki sukces. Wygrał NYC Marathon z nowym rekordem życiowym 2:09’15 Była to pierwsza wygrana Amerykanina w tym maratonie od 1982 roku.
W 2011 roku firma Nike nie przedłużyła z Mebem kontraktu. Ponieważ miał już swoje lata, poza tym jego wyniki wskazywały, że już za dużo nie osiągnie, mało kto bym zainteresowany umową z Keflezighim. Postawiła na niego firma Skechers. I nie wiem czy to nie był najlepszy kontrakt i najlepsza decyzja w historii tej firmy. W 2012 roku Meb wygrał kwalifikacja olimpijskie w Houston, jednocześnie stając się najstarszym maratończykiem w USA, który tego dokonał. Miał 36 lat. Na Igrzyskach w Londynie zajął znakomite czwarte miejsce, jednak do medalu zabrakło.
Co prawda z zeszłego roku, ale podpis Meba na numerze z Bostonu to teraz pamiątka z prawdziwego zdarzenia :)
W 2013 roku ponownie biegł w NYC Marathon. Niestety przeżywał tam prawdziwe męki. Odpadł od grupy, miał straszny kryzys. Biegł na czas poniżej 2:20, ale jak to Meb, za wszelką cenę chciał ukończyć. W pewnym momencie dogonił go Mike Cassidy, maratończyk z życiówką 2:18, który również walczył z kryzysem i biegł poniżej oczekiwań. Spotkali się na 3 mile do mety. Dla Mike’a był to zaszczyt odezwał się:
[quote align=”center” color=”#999999″]Meb. ‘It’s an honor to run with you[/quote]Na co Meb odpowiedział:
[quote align=”center” color=”#999999″]Today is not about us. It’s about representing New York. It’s about representing Boston. It’s about representing the USA and doing something positive for our sport. We will finish this race holding hands.[/quote]To pokazuje jaką osobą jest Keflezighi. W 2014 roku przygotowywał się specjalnie do Bostonu. Prawdę mówiąc nie postawił bym na niego złamanego grosza. Ma niespełna 39 lat. Jego rekord wynosił minimalnie poniżej 2:09 A jednak! Meb pobiegł genialnie taktycznie. Od początku do końca równym tempem. Widać było, jak bardzo na końcu mu zależało na tej wygranej. Wygrał Boston, rok po zamachu. W jednej chwili stał się idolem tysięcy Amerykanów i ludzi na całym świecie.
Poza tym Meb prowadzi bardzo spokojne życie. Bardzo ceni sobie wartości rodzinne. Prowadzi fundację która, jak sam określa, pomaga zachować ludziom odpowiedni balans w życiu. Pomaga trudnej młodzieży, dofinansowuje różna inicjatywy. Cały czas mieszka z rodziną w San Diego. Poniżej możecie zobaczyć jeden z moich ulubionych filmików treningowych. Tak się właśnie trenuje, żeby wygrać NYC Marathon, Boston i zdobyć medal olimpijski:
PS – chciał bym zobaczyć raport sprzedaży butów biegowych marki Skechers w drugim kwartale tego roku :)