To chyba najpopularniejszy suplement diety. Bierze lub brała go chyba większość z nas. Różnych firm, w różnych dawkach, z różnych powodów. Ale jednak brała. Również ja zażywałem multiwitaminy i minerały. Ale czy witaminy działają? Ostatnie badania mówię, że zdecydowanie nie. I, że to tylko strata pieniędzy. Więc po co mamy je tracić?
Osobiście brałem multiwitaminy dla sportowców. Zawartość witamin była w nich bardzo duża. Do tego łykałem minerały. W końcu zapomniałem kupić, nie brałem jakiś czas. I nie było żadnej różnicy. Nie brałem przez zimę, dalej wszystko ok. Stwierdziłem, że nie ma sensu kupować czegoś, co nie pomaga mi w żaden sposób. Bo tak naprawdę kiedy kupujemy witaminy? Raczej robimy to profilaktycznie. Na zasadzie „nie zaszkodzi”. Jeżeli mamy stwierdzony jakiś brak, to oczywiście suplementacja tej jednej witaminy albo minerału jest jak najbardziej słuszna. Ale po co ładować w siebie wszystko co możliwe, na wszelki wypadek?
Przejdźmy teraz do tych badań. Zostały one ostatnio opublikowane w Annals of Internal Medicine. Były prowadzone przez wielu badaczy na przestrzeni lat i zbierają w sobie liczne publikacje na temat wpływu witamin i minerałów na nasze zdrowie. Ze wszystkich badań jasno wynika, że stosowanie suplementów multiwitaminowych i minerałów w żaden sposób nie pomagało badanym. Zachorowalność na raka, choroby serca oraz długość życia była identyczna. Bez różnicy czy badani brali witaminy czy placebo. Niestety nic nie jest w stanie zastąpić nam dobrze zbilansowanej diety i pigułki witaminowe nie są tu wyjątkiem.
Od siebie jeszcze dodam, że niektóre witaminy i minerały przyjmowane w nadmiarze mogą nam zaszkodzić. W dodatku niektóre wzajemnie się „zwalczają”. Jeden minerał zmniejsza wchłanianie drugiego. W ten sposób na pewno sobie nie pomagamy. Więc śmiało możecie zrezygnować z witamin i za zaoszczędzoną kasę iść do warzywniaka i kupić sobie trochę naprawdę skutecznych witamin i minerałów.
I na koniec jeszcze jedna uwaga. Oczywiście może się zdarzyć, że macie jakieś niedobory konkretnej witaminy albo minerału (u mnie to było żelazo). Koniecznie wtedy zasięgnijcie opinii lekarza specjalisty. Musicie wiedzieć skąd to wynika i jak sobie z tym radzić. Czy łykać pastylki czy zmienić nawyki żywieniowe. To bardzo ważne, żeby działać świadomie a nie ładować w siebie wszystko z nadzieję, że coś tam może pomoże a resztę wysikamy…
Miał być już koniec, ale jeszcze jedna uwaga. Co prawda w badaniach podważono sens przyjmowania multiwitamin i minerałów, ale jednocześnie zaznaczono, że są na tej liście wyjątki. Mogą one pomóc i przyczynić się do polepszenia naszego stanu zdrowia. Wymienię je, żeby było wiadomo o czym mowa:
1) Witamina B12 – odpowiedzialna za prawidłowo funkcjonujący układ nerwowy i za zdrowe czerwone krwinki. Może nie być absorbowana w odpowiedniej ilości przez osoby starsze, przez co konieczna może być suplementacja. Poza tym może być pomocna u osób z anemią.
2) Kwas Foliowy – polecany kobietom w ciąży. Przyjmowany przez pierwsze kilka tygodni po zajściu w ciąże zmniejsza ryzyko powikłań. Nie jestem ekspertem w tym temacie :) więc powielam słowa z badań naukowych. Osobiście wiem, że podobnie jak witamina C zwiększa absorpcję żelaza.
3) Wapń – jego niedobory można zaobserwować u wielu osób i przyjmowanie go w formie pigułek może przynieść wymierne korzyści między innymi naszym kościom.
4) Witamina D -potrzebna do wchłaniania wapnia. Ponieważ syntezowana jest podczas wystawiania naszej skóry na promieniowanie słoneczne, można stwierdzić jej duże braki szczególnie w okresie zimowym.
5) Żelazo – niezbędne to produkcji czerwonych krwinek. Może być potrzebne w leczeniu anemii. Ale trzeba uważać z jego przyjmowaniem, ponieważ w dużych ilościach jest toksyczne.