Chrissie Wellington „Bez Ograniczeń” – recenzja

Chrissie Wellington

Recenzja w sumie będzie krótka, bo nie ma co się za bardzo rozpisywać. Zwyczajnie, rzeczy wybitne nie potrzebują za dużo reklamy. I taka jest biografia Chrissie Wellington. To książka, którą bym poleciał każdemu, zarówno sportowcom jak i ludziom, którzy ze sportem nie mają nic wspólnego. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Trochę zacząłem od podsumowania, ale naprawdę, jest to pozycja obowiązkowa :)

A o czym jest sama książka? O dziewczynie, która w dzieciństwie była nazywana muppetem (zresztą zostało jej to do dziś). Której wiecznie przytrafiało się coś złego. Miała poważne problemy żywieniowe, borykała się z bulimią i anoreksją. Chciała naprawiać świat, działała w licznych organizacjach pomagających najuboższym. Podróżowała po całym świecie, nie raz pracując niemal za darmo. Która od dzieciństwa wszystko za co się brała traktowała z pełnym zaangażowaniem i ambicją. I zawsze, wręcz chorobliwie, chciała być najlepsza. Z jednej strony egoistka w kwestiach sportu, skoncentrowana w 100% na sobie i dążeniu do doskonałości, w czym nic nie mogło jej przeszkodzić. Z drugiej osoba otwarta na ludzi, chcąca pomagać i czynić świat lepszym. Dokonała rzeczy wydawało by się niemożliwej. W 2007 roku przeszła na zawodowstwo i po niecałym roku treningów pojechała do Kona wygrywając Mistrzostwa Świata zawodowców!!!

 

To książka pełna pasji i poświęcenia. Niezwykle motywująca! Chyba każdy bez względu na uprawiany sport znajdzie w niej dodatkową motywację. Nawet osoby nie mające ze sportem nic wspólnego po jej przeczytaniu na pewno będą miały zupełnie inne podejście do wielu rzeczy. Uczy niezwykłego poświęcenia w realizowaniu marzeń. Pokazuje, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba poświęcić niemal wszystko i w pełni skoncentrować się na realizacji celu. Że nie ma drogi na skróty, jest tylko ciężka praca, która prowadzi nas do mistrzostwa.

More from Bartosz Olszewski
Tydzień 15/2017 #20 – czy ja naprawdę biegłem w weekend jakiś maraton?
Maraton był już za mną. Nie był to start życia… Teraz celem...
Read More