Też zauważyliście, że lepiej czujecie się po sesji treningowej wykonanej w parku, lesie lub zalesionym terenie niż w centrum miasta? Nic dziwnego. Przeczytajcie o najnowszych badaniach, weryfikujących wpływ biegania w rożnych środowiskach na nasz poziom stresu, a przekonacie się, dlaczego bieganie w parku sprzyja lepszemu samopoczuciu.
Badacze w Helsinkach przebadali 77 osób w trzech częściach miasta. Jedna grupa spędzała czas w parku. Druga w zalesionym terenie, a trzecia była badana w centrum miasta. Naukowcy zbadali poziom kortyzolu w organizmie każdej z tych osób. Kortyzol jest hormonem, który wydziela się w reakcji na stres. Oczywiście wyniki nie będą dla was zaskoczeniem. Najmniej zestresowaną grupą była ta przebywająca w parku. Tylko minimalnie gorzej wypadli ludzie badani w zalesionym terenie. Zdecydowanie od tych dwóch grup odbiegały osoby spędzające czas w centrum miasta.
Więc jak szukaliście kolejnego potwierdzenia faktu, że bieganie w parkach jest lepsze dla naszego organizmy, niż przedzieranie się przez miejską dżunglę, to własnie go znaleźliście. Nie tylko mniejsza emisja spalin, lepsze podłoże ale i mniejszy stres. A dla ludzi mieszkających w dużych miastach to naprawdę ma znaczenie. Więc jazda do miejskich parków! :)
PS – pewnie jeszcze nie raz na tym blogu pojawi się wzmianka o tym, że osobiście często lubię biegać w mieście, nie łapcie mnie wtedy za słówka :) Lubię i zawsze lubiłem. Ale to nie zmienia faktu, że z parku wracam bardziej zrelaksowany.
