Wszędzie powstają teksty, poradniki, o tym, jak najlepiej pobiec Półmaraton Warszawski. Co jeść przed biegiem, jak wygląda trasa biegu (u mnie jutro na blogu) itd. Ale nigdzie chyba nie było tekstu, co można schrzanić przed tak wielkim biegiem. A zepsuć można naprawdę wiele. I w konsekwencji może to mieć dużo poważniejsze skutki i bardziej wpłynąć na Wasz bieg, niż to, czy śniadanie zjemy 2 czy 3 godziny przed biegiem.
1) Zmiana czasu
Pamiętajcie, mamy zmianę czasu. Przestawiamy zegarki, przesuwamy je o godzinę do przodu. Więc śpicie godzinę mniej. Jeżeli macie te wszystkie nowe smartfony, to one to za Was ogarnął. Ale śmieszne jest to, że ja nigdy im nie wierzę i z roku na rok robię to samo. Ustawię ze trzy budziki i potem jeszcze idę włączyć TVN24 albo jakiś Polsat News i patrzę która godzina :)
2) Bardzo szybka ale zdradliwa trasa…
Zawsze warto zapoznać się z trasą biegu! W tym toku jest szybka, jest płaska. Ale jest też dość zdradliwa i można przedobrzyć. Dlatego jutro zapraszam Was do mnie na bloga, gdzie opiszę prosta po prostej, zakręt po zakręcie tegoroczną trasę. Najważniejsze to zapoznanie się ze strefą startu. Tutaj naprawdę można się pogubić, jest dużo ludzi, kibiców. Zobaczcie skąd startujecie, gdzie jest wejście do stref, jak to wygląda. Ciężko w to uwierzyć, ale nawet mi nie udało się raz wejść do strefy przed biegiem, a kilka razy błądziłem i zastanawiałem się, jak najlepiej się ustawić. Więc jak dostaniecie informator w pakiecie, przeczytajcie!
3) Zbyt ciepłe ubranie
Piszę to, ponieważ zawsze często dostaję to pytanie. I zawsze muszę ludzi przekonywać, że jak mamy ponad 10 stopni to bluza i długie spodnie to zły wybór! Będzie ciepło a Wy będziecie biegli szybko. Nie ubierajcie się za grubo, bo się zagrzejecie. Jeżeli się boicie zimna to albo weźcie coś co możecie z siebie zrzucić w ostatniej chwili lub podczas biegu, albo np. załóżcie cienką koszulkę z długim rękawem, żeby chociaż można je było podwinąć.
4) Za dużo jedzenia
To nie maraton, nie ładujcie się za bardzo jedzeniem. Nie stosujcie jakiś magicznych diet. Wystarczy wam energii. Jedzcie normalnie, nie przejadajcie się, nie pochłaniajcie tony makaronu. Rano macie się czuć lekko. A śniadanie też powinno być skromne i zwyczajnie zabić głód. To wystarczy.
5) Za dużo nawadniania
Nawadnianie nie polega na wlewaniu w siebie tyle wody, ile jest w stanie pochłonąć Wasz organizm. Jak codziennie odpowiednio popijecie to pijcie tak dalej. Macie nie chodzić z językiem na wierzchu a Wasz mocz nie powinien kolorem przypominać zachodzącego słońca. To wystarczy. Tak samo przed samym startem. Nie chcecie po 500 metrach biegu w panice szukać toalety (albo częściej jakiegoś drzewka).
6) Na ostatnią chwilę
Będzie zmiana startu. Będzie nowa infrastruktura. Nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę. Naprawdę warto być przynajmniej tę godzinę wcześniej. Nie denerwować się. Spokojnie rozejrzeć się po strefie startu. Przebrać, Spokojnie rozgrzać. Skoncentrować. Ustawić na starcie. Po co macie się spieszyć? Jak widzę ludzi wybiegających z tramwajów i autobusów na 10 minut przed startem to zawsze zadaje sobie pytanie, dlaczego? Dlaczego nie mogliście wstać ten jeden dzień godzinę wcześniej?
7) Rozgrzewka ze sceny
Powinni tego zabronić :) Nie wiem czy będzie, nie wiem jak będzie wyglądała. Ale na rozgrzewkę wystarczy Wam trochę potruchtać. Jak czasem widzę te rozgrzewki fitness prowadzone ze sceny, to zastanawiam się, dlaczego prowadzący chcę, żeby biegacze już na starcie ledwo podnosili nogi do góry. Ja po takiej rozgrzewce nie dobiegłbym do Placu Wilsona :) Przysiady, wypady, podskoki itd. To nie jest Wam potrzebne. Trucht, może być kilka pajacyków, kilka wymachów i może jakieś 2 – 4 przebieżki po 100 metrów. I tyle. Stajecie na starcie i ogień. Już nie mówiąc o tym, że pewnie będzie pod 14 tys biegaczy. I w takim tłumie zróbcie sobie pajacyki. Ciekawe ile będzie ofiar ;)
8) Wpadnij do nad na EXPO na stoisko New Balance
Koniecznie wpadnijcie do nas na EXPO na stoisko New Balance. Będziemy mieli swoje bloki tematyczne, ale przede wszystkim będziemy mogli spokojnie porozmawiać, udzielić rad, coś podpowiedzieć czy zwyczajnie pogadać i zrobić sobie fotkę. Będziemy oczywiście razem z Kasią. Serdecznie zapraszamy, poniżej umieszczam całą agendę. Ale pamiętajcie, będziemy tam niemal cały dzień.
9) Nie słuchaj porad „ekspertów”
To jest standard na takich biegach. Stoisz sobie spokojnie i zaraz podbija jakiś znajomy. Ale nie przywita się i nie będzie dalej robił swojego. Jest bardzo duża grupa ludzi, którzy mają jakąś misję udzielania rad. Powiedzą Ci jak biec, jaką taktykę obrać. Wyliczą tempa a przy okazji opowiedzą o wszystkich swoich kontuzjach z ostatniego roku, wszystkich startach i wszystkich planach treningowych. Nie wiem czy to objaw stresu, czy zwyczajnie lubią się tak dzielić swoim biegowym życiem. Ale Wam radzę raczej skoncentrować się na biegu i biec według wcześniej obranych założeń. „Ekspertów” spokojnie wysłuchajcie po biegu. Wtedy dowiecie się przy okazji co mogliście zrobić lepiej ;)
10) Nie testuj kulinarnie Warszawy przed biegiem!
Jutro opisując trasą opiszę też kilka fajnych miejscówek, które warto odwiedzić po biegu. Nie róbcie tego przed biegiem, to źle się skończy! :)
I na koniec. POWODZENIA! Trzymam za Was wszystkich kciuki!
For: RunningCreatives