Smog a bieganie. Czy jest się czego bać i jak sobie z nim radzić?

smog bieganie

Ostatnio wszędzie słyszę o smogu w Polsce. W telewizji, radiu na kawie w pracy. Temat mocno promują media i lokalne władze. I bardzo dobrze, bo problem jest i trzeba z nim walczyć. Jednak powstaje pytanie, jak to się ma do biegania? Co robić, kiedy praktycznie każdy nasz dzień wypełniał jakiś bieg, a raptem wszędzie słyszymy, że przebywanie na otwartym powietrzu może nam szkodzić? Nie mówiąc już o sytuacji, kiedy podczas aktywności fizycznej potrzebujemy tego tlenu kilka razy więcej, niż podczas zwykłego spaceru.

Jako, że sam nie jestem ekspertem w dziedzinie zanieczyszczenia powietrza, sporo poczytałem w internecie, jak aktywność na świeżym powietrzu wpływa na nasze zdrowie. Niestety, szczerze powiedziawszy, nie ma wiarygodnych badań, prowadzonych na dużej liczbie badanych, w długim odcinku czasu. Zwyczajnie takie badania bardzo ciężko przeprowadzić. A i tak ciężko stwierdzić, czy za ewentualny zły stan zdrowia odpowiada nasza aktywność w zanieczyszczonym powietrzu, czy inne czynniki. Ale opinii ekspertów i badań jest naprawdę sporo. Moim zdaniem trzeba jednak do tego wszystkiego dodać zdrowy rozsądek i wyciągać właściwe wnioski.

  1. Zacznijmy od tego, że eksperci w sprawie zanieczyszczenia powietrza, chorób płuc oraz wpływu zanieczyszczenia miejskiego na nasze zdrowie, mówią niemal jednym głosem. Bieganie w mieście dużo lepiej wpływa na nasze zdrowie, niż niebieganie w ogóle. Więc nie ma co unikać aktywności ponieważ w aglomeracji miejskiej nie mamy krystalicznie czystego powietrza. W dodatku te zalecenia dotyczyły takich miast jak m. in. Londyn czy Los Angeles, przy których zdecydowana większość terytorium Polski ma krystalicznie czyste powietrze. Biegacze miejscy żyją dłużej, są zdrowsi, rzadziej mają kłopoty z przewlekłymi chorobami. Krótko mówiąc, tłumaczenie się miejskim warunkami jest kiepskim tłumaczeniem. Zwyczajnie zdrowiej jest pobiegać niż siedzieć w tym czasie przed telewizorem.
  2. Normy w Polsce wcale nie są tak mocno przekroczone. Oczywiście zależy to mocno od regionu. Gorzej jest na południu, gdzie rzeczywiście w wielu miastach mamy do czynienia z dość dokuczliwym smogiem. Natomiast w zdecydowanej większości terytorium Polski powietrze jest dobrej jakości. Sprawa się komplikuje, kiedy mamy duże mrozy i brak wiatru. Ile takich dni jest w roku? Niewiele. I myślę, że tutaj warto jasno powiedzieć, że za fatalne powietrze w głównej mierze odpowiadają mieszkańcu domów jednorodzinnych, którzy ogrzewają swoje mieszkania paląc dosłownie co popadnie. Bardzo dobrze, że tak dużą uwagę zwraca się na zanieczyszczenie samochodowe. Stacje kontroli pojazdów powinny dostawać olbrzymie kary, to może by się oduczyły dawać stempelki za parę groszy w łapę. Ale nie zmienia to faktu, że samochody produkują jedynie kilka procent zanieczyszczenia! Pamiętam jak z lasu na Suwalszczyźnie wbiegłem do Krasnopola. Śmierdziało tak, że zawróciłem bo nie dało się oddychać. Niestety, nie będzie edukacji i kontroli, nie będzie czystego powietrza przy takich warunkach atmosferycznych.
  3. Przeprowadzano liczna badania na grupie ochotników. Mogę tutaj przytoczyć jedno, gdzie jedna grupa biegała w czystym powietrzu przez kilka tygodni, druga oddychała powietrzem zanieczyszczonym przez silniki spalinowe. Pomimo, że grupa oddychając spalinami częściej skarżyła się na niedogodności, po badaniu nie stwierdzono żadnych różnic w zanieczyszczeniu płuc. Lekarze sugerują, że organizm radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń, ale z drugiej strony sami nie wiedzą jak. No i czas badania na pewno nie był miarodajny. Z drugiej strony ze smogiem mamy do czynienia przeważnie przez krótki czas. Nie bagatelizuję problemu, osobiście uważam, że takie badania są niemiarodajne i nie powiedzą jak zanieczyszczenia wpływa na nas w długim okresie czasu. Jednak z drugiej strony pokazuję, że to nie jest tak, że po jednym dniu ze smogiem nasze płuca przypominają płuca palacza.
  4. Pamiętajcie, że ze smogiem nie walczymy od tego roku. Problem jest od lat. Liczba samochodów jest podobna, ludzie tak samo palę śmieci w swoich piecach, elektrownie tak samo kopcą do atmosfery. Teraz doszła do tego akcja społeczna, zaczęliśmy badań powietrze i okazało się, że nie jest najlepiej. Gdzieniegdzie jest źle, a jeszcze w innym miejscu fatalnie. Jednak tym samym powietrzem oddychaliśmy przez ostatnie lata, a przynajmniej bardzo zbliżonym. Dlatego jak słyszę, że raptem ludzie nie mogą oddychać, kiedy nigdy nie mieli z tym problemu, to trochę chce mi się śmiać. Są takie regiony, ale to rzadkość. Dobrze, że wyobraźnia działa, ale nie dajmy się zwariować. No i jak jeszcze raz ktoś kopcący fajki powie mi, że truję się biegając w mieście, to chyba się zagotuję ;)

Ok, mamy trochę badań, trochę opinii, ale tak naprawdę nie ma jasnej odpowiedzi co robić i jak to wpłynie na nasze zdrowie. Moim zdaniem przezorny zawsze ubezpieczony. Po pierwsze osoby mające zdiagnozowane problemu z układem oddechowym, astmatycy, osoby którym zaraz łzawią i szczypią oczy, powinny zdecydowanie unikać biegania przy dużym zanieczyszczeniu powietrza. Jeżeli nie odczuwamy negatywnie skutków biegania w smogu, ale chcemy uniknąć ryzyka, możemy zminimalizować ryzyko lub zupełnie je wyeliminować, dalej biegając.

  1. Wiem, że tego nie znosicie, ale bieżnia elektryczna jest znakomitym rozwiązaniem. Przeważnie problem występuje w dużych miastach, a tam dostęp do klubów fitness z dobrymi bieżniami elektrycznymi nie brakuje. Wiem, że to nuda. Ale naprawdę da się zrobić świetny trening. Jak tę nudę zminimalizować możecie przeczytać w moim starym wpisie.
  2. Obecnie dostępne są w internecie wskaźniki zanieczyszczenia dla konkretnych regionów. I tak smog w Warszawie nie oznacza, że cała Warszawa jest podobnie zanieczyszczona. Są zielone punkty w których bieganie jest zupełnie bezpieczne. Warto to śledzić i minimalizować ryzyko.
  3. Biegajcie z samego rana. Nie jest to normą, ale przeważnie najmniejsze zanieczyszczenie jest notowane w godzinach, kiedy normalni ludzie jeszcze śpią, a fanatykom biegania zdarza się już zaliczać 10 kilometr. Dlatego przed pracą biegamy, po pracy idziemy na siłownię ;)
  4. Możecie ratować się maską. Ale szczerze Wam powiem, ze wolę przebiec 30 km jednym tempem na bieżni mechanicznej, niż biegać w masce. Nawet 40 km. A nawet 42,195 km bo na pewno bym dokręcił.
  5. Jeżeli macie taką możliwość to uciekajcie za miasto, w obszaru bez zanieczyszczenia powietrza. Szczególnie w weekendy powinno się na to znaleźć trochę czasu. Nie dość, że będzie zdrowiej to jeszcze bieganie np. w takim Kampinosie to prawdziwa przyjemność.
  6. Jeżeli nie jesteście uzależnieni od biegania, Waszym celem nie są kolejne życiówki i świat Wam się nie zawali bez treningu, to może warto odpuścić? Po co bić się z myślami, tydzień wolnego nie zrobi raczej różnicy. Jak Was nosi to idźcie na basen, na siłownię. I poczekajcie aż to cholerstwo wywieje jakiś wiatr. No i pamiętajcie od czego zacząłem ten tekst. Na dłuższą metę i tak lepiej wyjdziecie podejmując jakąkolwiek aktywność niż siedząc w domu.

Podsumowanie

Ciężko to wszystko podsumować w kilku zdaniach. Smog jest problemem i bardzo dobrze, że problem jest mocno nagłaśniany. Z drugiej strony nie popadajmy w paranoję. Jakikolwiek ruch jest lepszy niż brak ruchu i tutaj panuje zgodność wśród lekarzy oraz ekspertów. Jednak warto się zabezpieczać i w momencie, kiedy normy są wysoko przekroczone, robić wszystko, żeby unikać wdychania szkodliwych substancji. Jak widać istnieje wiele sposobów, żeby sobie radzić w takich sytuacjach. Jak w większości przypadków, jak komuś się chce i jest zdeterminowany, to nie będzie stanowiło to dla niego większego problemu.

I na koniec. W dużej mierze to od nas zależy jakość powietrza które wdychamy. Znam wiele osób płaczących na smog, a jeżdżących z wyjętym katalizatorem. Znam osoby chwalące się na lewo i prawo, że za 50 dyszek to u pana Henia podbiją Ci dowód rejestracyjny, bez żadnych kontroli. Ludzie narzekają, że ich oczy szczypią po wyjściu z domu, a do pieca wrzucają dosłownie co popadnie. Niestety hipokryzja w tej kwestii jest olbrzymia i dopóki sami nie zadbamy o powietrze które nas otacza, dopóty będzie istniał problem smogu…

More from Bartosz Olszewski
PGE On The Run 3 – fatum przerwane i dublet na mecie
W końcu mogę powiedzieć, że wszystko odbyło się zgodnie z planem. Nie...
Read More