Kiedyś już pisałem o tym, gdzie biegamy. Był to jeden z najbardziej popularnych wpisów na tym blogu, jednak dotyczył tylko wybranych miast. Teraz mamy nową zabawkę. Strava Heat Map dostarcza nam mapę świata z naniesionymi kolorami pokazującymi, gdzie biegamy. Wygląda to naprawdę imponująco, ponieważ jest to google maps pokolorowane według natężenia biegaczy. To jak myślicie, gdzie jest nas najwięcej?
Na mapie świata z nagłówka wpisu nie ma niespodzianek. Jednak już obserwując poszczególne państwa można dojrzeć kilka ciekawostek. Myślę, że niemal każdy spytany o to, gdzie biega najwięcej Amerykanów, krzyknie Nowy Jork. A nie do końca jest to prawdę. Jak widać na mapce poniżej, rozbiegany jest Manhattan, głównie Central Park i nabrzeże. Ale co z resztą, wygląda jakby ludzie się tam w ogóle nie ruszali! Albo biegają na siłowniach, albo wszyscy metrem jadę na Manhattan do Central Parku lub ścieżek wzdłuż rzeki Hudson.
Najwięcej osób biega chyba w Bostonie i w całym stanie Massachusetts. No i jak pięknie widać trasę Boston Marathon z Hopkinton do Bostonu. Jeszcze mnie tam na pewno zarejestrują w przyszłości :) Naprawdę jest to rozbiegany stan i jak widziałem w statystykach, to chyba nigdzie nie ma tylu biegaczy na mieszkańca, co właśnie tam.
Ale to co mnie najbardziej zaskoczyło w USA, to California. Wygląda, jakby to właśnie tam było najwięcej biegaczy ogółem. Okolice LA i San Francisco są dosłownie całe czerwone na tych mapkach. Jak osobiście biegałem po San Francisco to aż tylu biegaczy tam nie widziałem. Ale ilość ludzi w tych dwóch skupiskach Californi pewnie robi swoje i rzeczywiście mamy do czynienia z milionami biegaczy.
Przejdźmy dalej. Teraz mała zagadka, co to za miejscowość. Myślę, że to kółko może dużo podpowiedzieć. No i po nazwach pewnie się zorientujecie. Fajnie wygląda, prawda?
No i Europa. Przoduje oczywiście Wielka Brytania. Tam biegają chyba wszyscy, wzdłuż i wszerz całej Anglii. Reszta państw skupia się raczej wokół dużych miast, ale nie jest to regułą.
A na koniec Polska. Nie ma niespodzianek. Nie jesteśmy może wybitnie rozbiegani, ale widać, że duże miasta mocno zawyżają statystkę. Biegamy pewnie coraz więcej i widać to wyraźnie na tej mapie.
No i na koniec z racji nazwy bloga, Warszawa. Nie ma za bardzo niespodzianek, pokrywa się to z tym, o czym już pisałem we wpisie Gdzie Biegamy. Z tym, że mam jedno pytanie. O co chodzi z Wiązowną i okolicami. Rozumiem, że jest tam półmaraton. Ale naprawdę tyle osób tam biega? :D
A na sam koniec prośba do Was. Nie sposób przejrzeć samemu wszystkie ciekawe miejsca. Jak coś znajdziecie to piszcie w komentarzach. Myślę, że jakiś ciekawostek może być cała masa i tylko czeka na odkrycie :)
Link do mapy: Strava Heat Map
