Plany Startowe na 2018 rok – gdzie warto pobiec?

Plany Startowe na 2018

Przyszedł czas usiąść do kalendarza i ogarnąć plany startowe na 2018 rok. Główne cele miałem określone od dawna. Maraton w kwietniu i Mistrzostwa Świata na 100 km we wrześniu. Teraz na spokojnie trzeba zaplanować do tego inne starty. Wybrałem kilka biegów w Polsce i na świecie, w których będę chciał wziąć udział. W kilku przypadkach liczę na Waszą pomoc, serio :) W kilku innych może mi uda się zainspirować Was do jakiegoś fajnego bieu.

  1. Rotorua Off Road Halfmarathon – 4 marca

    Zaczynam dość egzotycznie bo w Nowej Zelandii. Jest to półmaraton trailowy, w pobliżu miasta Rotorua. W tej samej okolicy rozgrywa się Tarawera Ultramarathon. Tam przede wszystkim mam nadzieję dobrze się bawić. Nie udało mi się znaleźć żadnej konkretnej dychy w okolicy więc padło na zupełnie treningowy start. Nie mam pojęcia czego się spodziewać, kto tam biegnie ani jak wymagająca jest trasa. Zabieram na start dwie pary butów (trail i startówki) i przygodo trwaj :) Już nie mogę się doczekać.

  2. Półmaraton Warszawski – 25 marca

    Zawsze uwielbiałem biegać u siebie. Setki jak nie tysiące kibiców, wsparcie, atmosfera. Ale również szybka trasa. To tutaj robiłem życiówkę i tutaj chciałbym ją poprawić w 2018 roku. Prawdę mówiąc rozważam jeszcze po ciuchu Gdynię. Albo jakiś start zagraniczny. No właśnie, dobry, szybki półmaraton gdzieś w Europie pod koniec marca? Najlepiej w połączeniu z tanimi lotami.

  3. Jakaś dycha

    Między półmaratonem a maratonem chciałbym zaliczyć jakąś dychę. W końcu czas poprawić życiówkę. Tu również pytanie do Was, szybka dycha w pierwszej połowie kwietnia? Blisko Warszawy albo Europa. Lubię zwiedzać :)

  4. Virgin Money London Marathon – 22 kwietnia

    Start A na pierwszą połowę roku. Tak naprawdę nie wiem czy pobiegnę w Londynie. Marzy mi się to, zawsze chciałem tam pobiec. Stanąć na starcie obok Kipchoge, Bekele? Pewnie spytacie się o plany. Na pewno wrócić z życiówką. Dokładny czas będę planował w marcu po półmaratonie. A jak Londyn nie wyjdzie? Wtedy chyba zdecyduję się na najlepszą logistycznie opcję. Debiut w Orlenie.

  5. Wings for Life World Run – 6 maja

    Nie może mnie tam zabraknąć. Jestem już związany z tym biegiem jak Rysiek z Klanem. Gdzie będę biegł, o co walczył? Serio, nie wiem. Jestem na etapie podejmowania decyzji. Na pewno będę dwa tygodnie po maratonie, który zamierzam pobiec na maksa. Nie planuję żadnych skoków na rekord trasy w Wingsie. Mimo wszystko szanuję swój organizm i w głowie mam Mistrzostwa Świata we wrześniu. Co wcale nie znaczy, że nie zamierzam się gdzieś ścigać o wygraną. Muszę się z tym przespać.

  6. Festiwal Biegowy im. Jana Pawła II w Kazimierzu Dolnym – 20 maja

    Bieg z serii Biegaj’MY z DEM’a. Rok temu brałem udział w kilku ich biegach, polecałem na blogu i nie dostałem żadnych reklamacji ;) Sam również byłem ze wszystkich zadowolony. Na pewno będę chciał wrócić do Kazimierza Dolnego. O zeszłorocznym biegu pisałem tutaj. A wracam tam nie tyle ze względu na bieg i wspaniałą okolice. Mają tam tak dobre krówki, że wszystkie zjadłem zanim wyjechałem z granic Kazimierza. W tym roku kupuję całą siatkę :)

  7. Festiwal Biegowy im. Piotrka Nurowskiego w Konstancinie-Jeziornie – 24 czerwca

    To jedna z najlepszych dyszek jakie biegałem. Znakomita atmosfera, okolica startu i mety. Animacja po biegu. Oferta gastronomiczna w okolicy. Dość płaska trasa. Serio, super i jeżeli w czerwcu szukacie jakiejś dyszki zapisujcie się do Konstancina! Już odpocznę po wiosennych startach i może ponownie czas powalczyć o nowy rekord życiowy? Rok temu biegło mi się tam znakomicie. Nawet pomimo kilku kilogramów nadwagi i panującego upału.

  8. Lipiec – Sierpień

    Nie mam planów. Czas mocnego treningu, tysięcy kilometrów i walki z upałami :) Ale chętnie w jakimś maratonie treningowo na 2:40 bym pobiegł. A może jakieś „lekkie” ultra do 50 km? Również propozycje mile widziane.

  9. Mistrzostwa Świata na 100 km – 8 września, prawdopodobnie

    Nie ma co ukrywać, to będzie najważniejszy start w moim życiu. Tak naprawdę wszystko co w tym roku będę planował, w perspektywie ma mnie doprowadzić do optymalnej formy właśnie tego dnia. Bieg będzie w Chorwacji. Narazie wiem tyle i jeszcze o tym nie myślę. Skupiam się na wiośnie. Ale jak już pisałem, wszystkie starty mają mnie doprowadzić na podium w Chorwacji.

  10. II Królewski Festiwal Biegowy Warszawa Wilanów – wrzesień

    Bo to moim zdaniem bieg z olbrzymim potencjałem. Płaska trasa idealna na życiówki. Świetne zaplecze na mecie. Bary, kawiarnie, restauracje. Animacje dla dorosłych i dzieci. Serio, rok temu działo się, a bieg „powstał” w ostatniej chwili. Myślę, że w 2018 roku to naprawdę będzie święto biegania w Wilanowie.

  11. Maraton na koniec roku

    Gdzieś w zajebistym miejscu. Coś jak Jamajka dwa lata temu. Albo wcześniej Las Vegas. Zwyczajnie chciałbym przeżyć przygodę.

Na razie to tyle. Na pewno to nie są wszystkie starty w których będę startował. Będzie ich więcej. Bardzo spodobała mi się turystyka biegowa. Zawsze mam problem z sylwestrem, może za rok jakiś wypad? Może jakiś egzotyczny maraton już wcześniej. W lato, w formie przygotowania na MŚ. Te 11 startów to tylko wstępna lista.

Przy okazji. Rejestrując się do końca stycznia na jeden z biegów triady Biegaj’MY z DEM’a, 10 zł z Waszego wpisowego zostanie przekazane na konto WOŚP. Więcej informacji tutaj. A biegi wchodzące w skład triady to: Bieg im. Piotra Nurowskiego w Konstancinie-Jeziorne, Bieg im. Jana Pawła II w Kazimierzu Dolnym oraz Bieg im. Mikołaja Kopernika w Lidzbarku Warmińskim. Myślę, że przynajmniej na dwóch biegach z triady się spotkamy. A zapisy znajdziecie tutaj. Powodzenia i do zobaczenia na starcie!

More from Bartosz Olszewski
Mishka Shubaly „Bardzo długi bieg” – recenzja
„Bardzo długi bieg” jakiś czas temu rzucił mi się w oczy w...
Read More