Bluza adidas Climaheat – wypasiony ciuszek biegowy

climaheat

Chyba jeszcze nigdy nie recenzowałem na tym blogu strojów do biegania. Buty to buty, powinny być dobre i dopasowane, bo od tego zależy nasze bieganie, kontuzje, zdrowie. Ale ubranie? Biegać można w każdym, ja sam zaczynałem w jeansach jak robiło się naprawdę zimno, a w szafie miałem tylko cienki dres do kosza. Ostatnio dostałem do testów bluzę Climaheat od adidas. I muszę przyznać, że się nią zachwyciłem.

Jestem zmarzluchem i to strasznym. Szczególnie jak jestem blisko zawodów, a pod skórą nie mam za dużo warstwy ochronnej w postaci tłuszczu, wtedy najlepiej nie wychodziłbym z łóżka i ciepłej pościeli. Niestety codzienne treningi zmuszają do walki z mrozem i nie ma przebacz. I tak spotkać mnie można biegającego w rękawicach snowboardowych lub kilku czapkach na głowie.

adidas_climaheat_2

Tym bardziej ucieszyłem się, że dostałem coś co z zimnem ma sobie świetnie radzić. Co prawda byłem sceptyczny, bo nie biegam raczej w bluzach. Nie lubię ich, bo ręce i tak mi marznął, a plecy grzeją się jak w piekarniku i zaraz mam mokry kompres z tyłu. Ale założyłem, wyszedłem i nie mogę złego słowa powiedzieć.

Główna zaleta tej bluzy to to coś pod brodą. Nie wiem jak to nazwać, ale zastępuje jednocześnie wszelkie kominiarki, buff, szaliki i inne wynalazki, których tak nie znosiłem. A to sprawuje się znakomicie. Nie spada, nie przemieszcza się, jest ciepłe i milutkie w dotyku!

adidas_climaheat_4

Druga zaleta to kaptur. Lubię biegać w kapturze, niestety rzadko kiedy trafiam na taki nadający się do biegania. Spada, przemieszcza się, szeleści. Ten idealnie opina głowę. Może nie wygląda najlepiej (trochę jak czepek) ale nie o to chodzi. Można nim zasłonić całą głowę, uszy i spokojnie biec nie przejmując się, że coś nam spadnie albo się przemieści.

Trzecia sprawa to rękawy. Z miejscem na kciuk. To rozwiązanie oczywiście bardzo popularne. Ale tutaj niesamowicie wygodne i idealnie dopasowane. Wszystko bardzo przyjemne w dotyku i biegnąc nawet nie pamiętamy, że nasz kciuk siedzi w jakiejś dziurce :)

adidas_climaheat_6

No i na koniec ciepło i przepuszczanie wilgoci. Jest ciepło, bardzo ciepło! Bluza świetnie oddycha i pozbywa się potu na zewnątrz. Nie mam tej bluzie nic do zarzucenia. No może jedno, kolor. Kurcze, buty Adidas Energy Boost EST w kolorze różowym ( tak, tak, to nie jest czerwony! ). Bluza w… nie wiem co to za kolor, żółty, zielony, zielono-żółty? :) Nie jest jakiś zły, ale mógłby być ładniejszy. A może zwyczajnie ja takiego nie lubię? Ale kolor ciepła nie zapewnia, to tylko wrażenie stylistyczne.

I jeszcze jedno, musicie mieć świadomość, że to nie jest odzież na deszcz. Przy opadach bluza momentalnie nasiąknie i zrobi wam się ciężki, zimny kompres. Ale to nie wada, bo dzięki temu świetnie oddycha. Zwyczajnie coś za coś, a ja chcę tylko Was uświadomić, że warto mieć coś na deszcz.

Podsumowanie

Podsumowując, bluza adidas Climaheat to znakomity produkt świetnie sprawdzający się w zimne dni. Jego główną zaletą jest świetna ochrona twarzy i szyi biegacza, znakomity kaptur i ciepło jakie dostarcza. W sumie nie mam jej nic do zarzucenia. Produkt niemal doskonały.

Konkurs

Już jutro zarówno na blogu jak i facebooku ruszy konkurs, w którym do wygrania będą trzy bluzy adidas Climaheat. Narazie to tylko zapowiedź, ale szykujcie aparaty i zastanówcie się, co sprawia, że bieganie w zimnie może być ekscytujące. A reszta jutro, Mikołaj idzie pakować worek z prezentami :)

More from Bartosz Olszewski
VIII Bieg Marszałka – piekło w Sulejówku
Tydzień rozpoczynam od relacji z zawodów. Podsumowanie tygodnia będzie jutro. Do Sulejówka...
Read More